Na noże


recenzja1

Aram Mnatsakanov to ekscentryczny restaurator, który prowadzi ukraiński odpowiednik naszych „Kuchennych Rewolucji”. W programie usiłuje ratować upadające bary i restauracje, spektakularnie rzucając to złośliwą uwagą, to talerzem lub też mięsem. Słowem – jest na co popatrzeć, nawet jeśli zrobimy to z przymrużeniem oka.

Dlaczego warto oglądać?

Dzięki programowi można poszerzyć swoje zdolności językowe o kilka soczystych wschodnich wyzwisk, a do tego sprawdzić kruchość tamtejszej zastawy. Poza tym prezentowane są niekiedy całkiem ciekawe potrawy, które mogą nas zainspirować. Wszystko to jest przyprawione barwnymi lokalnymi smaczkami oraz ukraińskimi osobowościami i osobliwościami, które mogą nas chwycić za żołądek, serce, a czasem i wątrobę. No i jeszcze jedno – brwi, brwi, te magnetyczne brwi prowadzącego – czarne jak kawior i groźne jak przegrzany teflon.

Czego możemy się obawiać?

Osoby wrażliwe na krzywdę ceramiki, mięsisty język czy też krzyki – mogą poczuć się lekko zniesmaczone. Ponadto, poziom niektórych prezentowanych knajpek może wywołać traumę u estetów i zniechęcić do kulinarnych przystanków u naszych wschodnich sąsiadów. Istnieje też ryzyko, że na tle poczynań Pana Arama, Magdalena Gessler wyda nam się oazą spokoju, ciepła i zrównoważenia emocjonalnego.

0.00 avg. rating (0% score) - 0 votes